niedziela, 5 grudnia 2021

Jeszcze w klimacie

 W tym roku postanowiłam stworzyć dla siebie "Urodzinową puszkę szczęścia", do której wrzucam zapisane na kartkach miłe chwile, coś co sprawiło mi radość, przywołało uśmiech na twarzy. Zwykle jest tak, że pamiętamy te złe momenty, które rozpatrujemy w myślach, analizujemy i odtwarzamy. Dobre sytuacje zapadają nam w głowę na chwile - są, przeszły i były. Dlatego warto sobie stworzyć takie miejsce pamięci dobrych zdarzeń. Taką puszkę, skrzynkę czy słoik można rozpocząć w każdej chwili - po co? Po to żeby np za rok ją otworzyć i poczytać co nam się miłego przytrafiło, powspominać, ucieszyć się, znów powrócić myślą do fajnych, dobrych i radosnych momentów.

Takie małe i miłe chwile, które ponownie wprawią nas w dobry nastrój w tych trudnych czasach, każde dobre wspomnienie jest warte zapamiętania i ponownego przeżywania. Idzie Nowy Rok - polecam stwórzcie sobie taki mały azyl radości.






piątek, 19 listopada 2021

Zdecydowanie

 




W życiu każdej kobiety przychodzi taki moment, w którym powinna zdecydować, ile ma lat. I tego się trzymać. 

I u mnie przyszedł właśnie ten moment i zdecydowałam


1 Ogólna prognoza na rok - Umiarkowanie - Spokojnie, bo i rzeczywiście pozostałe karty są spokojne, rozkołysanie, umiar i powściągliwość we wszystkim, ale Umiarkowanie to dwoistość - dwie prace, dwóch mężczyzn, dwa źródła dochodu - tylko jak to się ma do 2 monet, która odchodzi - ona również mówi o dwoistości we wszystkim.

Osiągnięcie równowagi w każdej dziedzinie życia, umiejętność zrównoważenia  np pracy i odpoczynku, miłości i nienawiści, zdrowia i choroby. Osiągnięcie równowagi daje siłę. To też stabilizacja i trwały związek (no przecież się nie rozwiodę).

Ta karta to takie "pitu - pitu" i ten mój rok będzie właśnie taki "pitu - pitu"  czyli o wszystkim i o niczym. Spokój, ukojenie, zapomnienie.

2 Energie które odchodzą - 2 monet -Jak już wspomniałam wyżej teoretycznie powinny odejść dwa źródła zarobków, dwie prace. Jednak w tej karcie własnie jest cały czas próba osiągnięcia równowagi, natomiast w Umiarkowaniu ta równowaga jest już osiągnięta. Czyli odchodzi takie rozkołysanie i niepewność - no i dobrze.

3 Cele które udało Ci się osiągnąć - królowa buław - tak, jestem inna, bardziej pewna siebie, silniejsza, ładniejsza, ze mną niemożna się nudzić - jestem ogień i woda.. lubię być królową buław poza jej napadami nerwowymi i pretekstami do kłótni.

4 Sprawy które przechodzą - Sąd - nie wiem co tu miałoby przechodzić co się odradza, bo u mnie nic się nie odrodziło, ani nie zmartwychwstaje - chyba, że podciągnąć to pod pracę i wówczas powoli odradzają się moje zawodowe działania, a może i pozycja społeczna, które to lekko obumarły przez pandemię.

5 Gdzie jesteś dziś - 2 mieczy - pomiędzy przeszłością, a przyszłością - tak, właśnie następuje jakiś przełom w moim życiu, niby jeszcze nie zamknęłam przeszłości, a już lekko otworzyłam się na przyszłość - w końcu te urodziny są w jakimś stopniu przełomowe.

6 Nowe energie które się pojawią - 10 buław - zmęczenie, wzięcie na siebie za dużo obowiązków, przytłoczenie. Znam energię tej karty i nie napawa mnie optymizmem, gdyż niesie ze sobą smutek i ból - też ból  fizyczny zwłaszcza kręgosłupa i stawów.

7 Trudności z którymi się zmierzysz - 4 kielichów - tra karta mówi o tęsknocie i nierealności marzeń, o stanach depresyjnych, przygnębieniu, o utknięciu w martwym polu. O obrażaniu się, fochu i takich dziwnych, niefajnych stanach... ale ta karta mówi też o szansie, która może się pojawić - ważnej, którą warto rozważyć i z niej skorzystać. Tylko jak rozpoznać, że dana szansa jest tą najważniejsza, dającą dobrą przyszłość? Powiem, że obie karty - 10 buław i 4 kielichów są korelatywne ze sobą, jedna mówi o dużej ilości obowiązków, a druga o utknięciu w niemożności zmian -obie mówią też o bólu i łzach - zmęczenie fizyczne i ból dupy :P

8 Cele które możesz osiągnąć - 4 buław - ale cele są świetne - spokój, stagnacja, radość, odpoczynek w 4 ścianach czyli to co lubię najbardziej - choć marzą mi się podróże i tańce ale chętnie je odpuszczę dla spokoju. Ta karta mówi o przygotowaniach się do zmian. Mam świętować, a nie umartwiać się w 4 kielichów - niech radość weźmie górę nad zmęczeniem i łzami z byle powodu.

9 Twój stan psychiczny - 9 monet - monety to karta stabilizacji, taka mocna - po roku w królowej kielichów i chlipaniu na reklamach, potrzebna mi silna psychika. Mam upiększać swoje otoczenie, a to da mi mocną psychikę i powinnam odpoczywać na łonie.... oj jak bym chętnie tam odpoczęła ;) 

10 Zdrowie - 8 kielichów - tu niestety nie ma stabilności - dobrze - źle, źle - dobrze. Wiem co mi jest, wiem co mam na to brać, wiem że muszę się kontrolować. Do tego muszę się wreszcie wziąć za jeszcze jedną dolegliwość, którą odsuwam ale chyba dłużej się nie da, a to będzie żmudna diagnostyka i chodzenie po lekarzach. 

11 Miłość - Cesarz - nie wierzę, że pojawi się książę z bajki więc obstawiam stałość w obecnym związku.

12 Przyjaciele - Kochankowie - kolejny raz wypadła ta karta właśnie tu - nie mam zamiaru dokonywać jakiś wyborów, za to kocham  wszystkie moje przyjaciółki. 

13 Finanse - 7 buław - przyjdzie mi walczyć o pieniądze? Ja nigdy nie walczę o pieniądze, dziękuję za to co mam i ile dostaję. Nikomu nie udowadniam ile jestem warta i ile warta jest moja praca. Dlatego zastanawia mnie ta karta w tym miejscu. 

14 Praca - 8 buław - dużo działań, dużo możliwości, dużo zamieszania. Będzie się działo, mieszało, natłok obowiązków, informacji. Jest to chyba jedyna dziedzina w nadchodzącym roku, w której coś się ruszy i nie będzie równowagi i "pitu -pitu". Intensywność działań, rozwój, pracowity czas.

15 Niespodzianki - Cesarzowa - to ja? Z Cesarzem pod rękę? Najważniejsza kobieta w czyimś życiu? Matka, żona ale nie kochanka - niestety. Owszem mogę osiągnąć kwintesencję kobiecości ale jednak jeśli chodzi o namiętności, to już wielokrotnie ta karta pokazała mi, że niestety Cesarzowa jest piękna i podziwiana w dodatku... awans? ale niestety Cesarzowa tęskni i  marzy za miłością.

16 Urodzinowy dar od wszechświata - 5 monet - no jak zwykle kurcze piękny dar - w nosie z biedą, nędzą, żebractwem uczuciowym, chłodem i bolącą nogą. Normalnie mnie aż wyprostowało jak zobaczyłam taki cudny dar od Tarota - niech go sobie zabierze z powrotem :P. Co pozytywnego jest w 5 monet - tylko wsparcie innych ludzi, zupełnie niespodziewane i od takich od których się nie spodziewam, takich na których w sumie się nigdy nie liczyło. Innym pozytywnym aspektem tej karty to ewentualne docenienie jednej monety, cieszenia się z małych rzeczy... ale w nosie z tymi małymi rzeczami - lepiej się płacze w Mercedesie niż na przystanku autobusowym. Jeśli ten dar mówi o utracie pracy - to dziękuję. Ja wszystko rozumiem -to że może być biedniej, jakiś kryzys, chłód w małżeństwie - wszystko rozumiem, ale czemu do jasnej cholery ta karta wyszła mi jako kuźwa "prezent". Na zasadzie - skoro rok ci wyszedł w miarę spokojny i stabilny to my ci srrruuu by za dobrze ci nie było. 

Pociesza mnie to, że mogę osiągnąć 4 buław czyli bezpieczeństwo i ochronę, szczęście i harmonię, stabilizację i sukces - i tego będę się trzymała - a dar? - zwracam zdecydowanie!!!

Tradycyjnie wyciągnę sobie przesłania Archaniołów, Bogiń, Mistrza i Runę, której energia będzie mi towarzyszyła w najbliższym roku.

W tym roku będzie mi towarzyszyła energia runy URUZ

Co zaskakujące ma runa ta ma podobną energię do Umiarkowania:

Runa ta jest katalizatorem siły i energii do działania. Przyciąga ludzi, którzy mogą przynieść świeże pomysły, zasoby lub wsparcie w realizacji naszych celów. Dzięki swojej energii i sile, jest niezwykle pomocna dla uzdrowicieli. Jej moc stawia na nogi nawet po ciężkich chorobach namawia do utrzymywania równowagi fizyczno-psychicznej. Dbając o swoje ciało oraz o duszę, jesteśmy w stanie wykrzesać z siebie największą i najpiękniejszą moc. 

Runa mówi o sile, dzięki której możesz osiągać swoje największe cele niewielkim nakładem sił. Ten potencjał warto wykorzystać w każdej dziedzinie życia – zastanów się więc, w jakiej potrzebujesz największego wsparcia. 

Uruz jest runą indywidualistów, którzy nie idą utartym szlakiem i wybierają zawsze drogę trudniejszą, pełną zakrętów i cennych doświadczeń. Runa daje kreatywność, chroni przed pochopnymi decyzjami bez przyszłości, uporem i słabościami. Pomaga zwalczyć swoje lęki i deficyty. Kontakt z symbolem wzmacnia odporność psychiczną i fizyczną. Uruchamia odwagę, dzięki której można pokonywać przeciwności losu.

Prastara siła runy to uzdrowienie, wzmocnienie, przyspieszenie odnowy i regeneracja organizmu. To też siła, która pozwala nam działać, zamiast tylko mówić o działaniu. Uruz to magnes na szczęśliwe okazje, “zbiegi okoliczności” i sprzyjające zdarzenia. Przynosi szczęście, które daje symbol podkowy.

Do tego ta runa jest patronką ludzi urodzonych między 19 listopada a 3 grudnia - czyli wyciągnęłam sobie na najbliższy rok własną runę urodzeniową.




Ozyrys

Ojciec, Mąż, Brat, Syn


Ta sytuacja wiąże się z jakimś mężczyzną, który jest ważny w twoim życiu. Twój obecny 

związek z mężczyzną jest pod wpływem starych relacji z ojcem, byłym mężem, chłopakiem,

 bratem, synem lub innymi mężczyznami. To doskonały czas, aby uleczyć i uwolnić się od

 starych ran związanych w twoim życiu z mężczyznami. Bóg i Mistrzowie Duchowi będą ci

 pomagać, gdy skupisz się na wyrzuceniu z siebie starych, toksycznych uczuć takich jak złość,

 wyrzuty czy poczucie winy. Ten oczyszczający proces otwiera drogę dla zdrowych związków z

 mężczyznami (jak również dla męskiej części twojej energii).


Dodatkowe znaczenie kart:



Właśnie spotkałeś lub wkrótce poznasz ważnego mężczyznę

Twój obecny związek zyska, gdy tylko uzdrowisz swoje uczucia dotyczące ojca

Bliski zmarły mężczyzna przesyła miłość dla ciebie z Nieba


Zrównoważ swoją energię męską i żeńską przez codzienne ćwiczenia dawania i brania


ojca już nie mam zostają mąż i syn a że na miłość wyciągnęłam Cesarza to rok będzie się kręcił

 wokół tych dwóch najważniejszych dla mnie mężczyzn.


Bogini:


MAEVE  - Cykle i rytmy - Bierz pod uwagę cykle swojego ciała poziom energii i emocji


Archanioł METATRON - dzieci Indygo i Kryształowe - Łączy Cie głęboka więź z

 dziećmi. Szczególnie możesz pomóc tym wrażliwym 


Młodość musi się wyszumieć, a starość wypalić - a co się robi pomiędzy? wychodzi na to, że  "pitu - pitu"

niedziela, 7 listopada 2021

Kobieta czarowna






 Wiecie, że w każdej z nas jest czarodziejka, czarownica, wróżka, wiedźma? 

Bardzo spodobał mi się artykuł Natalii Badowiec w najnowszym numerze "Gwiazdy Mówią" "Jaką jesteś wiedźmą?

Każda z nas nawet nie zdając sobie sprawy jest w pewien sposób wiedźmą, mało tego w każdej z nas może być kilka wiedźm jednocześnie. Chcesz zobaczyć jaką jesteś wiedźmą? Przeczytaj cały artykuł w  jeszcze dostępny w kioskach, u mnie tylko fragmenty dla zachęty:

ZIELONA WIEDŹMA - kocha przebywać wśród roślin, hodować je, zajmować się nimi i poznawać je - te magiczne, te zdrowotne, te domowe Przyrządza magiczne mieszanki ziołowe dla zdrowia i urody.

WIEDŹMA ZWIERZĄT - ma naturalny dar mentalnego porozumiewania się ze zwierzętami, naturalnie wyczuwa ich emocje.

WIEDŹMA DOMOWA - uwielbia przebywać w domu więc dopieszcza go magicznymi dekoracjami, komponuje wieńce, bukiety, korzysta z magii luster.

WIEDŹMA KUCHENNA - najwięcej uwagi przywiązuje do magii w swojej kuchni, gdzie tworzy potrawy na złamane serca, sałatki obfitości i eliksiry miłosne. Ma wiele wspólnego z zieloną wiedźmą, bo korzysta z magicznych roślin i przypraw.

WIEDŹMA DWÓCH ŚWIATÓW - potrafi komunikować się z duchami i często to robi, widzi i czuje byty niematerialne, wyczuwa energie, które ją otaczają.

WIEDŹMA KRYSZTAŁÓW - najlepiej czuje się z energią minerałów, zna ich działanie i posługuje się nimi na co dzień

WIEDŹMA ŻYWIOŁÓW - w swojej magii posługuje się głównie energią ognia (świece, ogniska, burza), wody (jeziora, deszcz, śnieg), ziemi (piasek, skały) i powietrza (wiatr, dym).

WIEDŹMA MIEJSKA - zwykle jest bardzo przywiązana do miasta, w którym mieszka lub w którym się urodziła. Do magii wykorzystuje wszystkie nieożywione elementy miasta (samochody, światła drogowe, hałas, szum)

WIEDŹMA KREACJI - zajmuje się różnymi dziedzinami sztuki - malarstwo (mandale, sigile), rękodzieło (figurki rytualne, magiczne dekoracje wnętrz, świece itp), dziergać ubrania w których znajdą się specjalne magiczne węzły ochronne, komponować muzykę do której słowa będą zaklęciami, lub właśnie pisać magiczne teksty piosenek czy książki.

WIEDŹMA KSIĘŻYCOWA - jest szczególnie wrażliwa na energię Księżyca, rozumie np znaczenie faz księżyca i wie jak je wykorzystać do rytuałów. Wie kiedy dbać o włosy, kiedy wprowadzić dietę by była skuteczna, a nawet kiedy sprzątać dom by wszystko szło szybko i bez problemów. 

KOSMICZNA WIEDŹMA - jej główne zainteresowania to astrologia i astronomia. Łączy szeroką wiedzę nie tylko z ruchami planet czy znaków zodiaku, ale i np z horoskopem chińskim, Inków itp

Podsumowanie z artykułu: gdy znajdziesz odpowiedź, którą wiedźmą jesteś, pielęgnuj ją w sobie  jeszcze bardziej, medytuj, ucz się, praktykuj, a staniesz się jeszcze potężniejsza!



sobota, 6 listopada 2021

Weryfikacja interpretacji urodzinowych dywagacji

Jest już listopad  i warto pokusić się o podsumowanie mojego zeszłorocznego rozkładu urodzinowego, który spełnił się zaskakująco szybko. Skopiowałam rozkład by łatwiej było się do niego odnieść a do tego skupię się na tym co dotyczyło obecnego/mijającego roku - resztę wywaliłam - zawsze można poczytać oryginał ;)


Ogólna prognoza na rok - królowa kielichów - taka płaczliwa atmosfera. Nadal będę matką, żoną, opiekunką, co to pod nos podstawi, ugotuje i upierze. Pocieszy w nieszczęściu, wesprze, ukołysze i zagłaszcze. Trząść się będę nad każdym... ale będę kobietą - może trochę rozmarzoną, niedostępną, tęskniącą nie wiadomo za czym - ale będę babą. Wrażliwą i pełną zrozumienia dla innych (a kto będzie wyrozumiały dla mnie, kto będzie wspierał i pocieszał, łzy moje osuszał?) Królowa kielichów to też intuicja, życie emocjami ale i zachowanie spokoju w sytuacjach kryzysowych. Czas od urodzin do urodzin będzie czasem w obrębie uczuć i życia pod dyktando uczuć. Mam odprężona płynąć na nurtach życia, żyjąc wspomnieniami - ojojoj.

Cały rok płaczę, łzy leję, wzruszam się byle gównem - reklamą, filmem, muzyką. Nie piję ale płaczę. Trzęsłam się nad każdym - synkiem, córką, matką, psem, kortem i mężem. Rok kobiecy - głównie. Żyłam emocjami, zachwytami - otulać i pocieszać mnie nie miał kto - na co dzień musiałam być ta twarda. Cierpliwość i opieka nad matką i do matki - chyba za to żywcem do nieba pójdę. Ale też miałam gorsze dni emocjonalnie - dołki i dołeczki - to wszystko przez tą kielichową.


Sprawy które przechodzą - as mieczy - raczej zostaną mi nowe pomysły, bez działań, bez ich realizacji. Chciałabym (to już życzeniowo) by ten as był zapowiedzią nauki, bym zainwestowała w siebie intelektualnie, chce się dokształcać i rozwijać. Nie chce ciąć, gwałtownie zmieniać, odcinać, kończyć. Nie chce się bać.

Chciałam się uczyć ale zrezygnowałam - koszt był nie adekwatny do uzyskanego "wykształcenia" Nie odcinałam, nie kończyłam. Pomysłów nowych pełno, na szczęście je realizowałam.

5 Gdzie jesteś dziś 3 kielichów - też karta nie adekwatna do sytuacji, bo ani trójkąt, ani zdrady, ani zabawy czy spotkania towarzyskie. Choć muszę powiedzieć, że mam dobry czas (cicho muszę powiedzieć, bo Licho nie śpi ;) ) Jakoś udało mi się pokonać problemy, zawsze cieszę się z małych rzeczy i dzięki Jowiszowi w Strzelcu jestem wieczną optymistką i spadam na 4 łapy ;). Jedynie co ta 3 kielichów może pokazywać, że czasem zakładam maskę radości, po to by ukryć ból i smutek.

Nie zdradzałam, czy byłam zdradzana to nie wiem - nie sądzę - tak, nadal zakładałam maskę by ukryć prawdziwy nastrój - nie tylko ten ponury.

Nowe energie które się pojawią - paź kielichów - no córki to ja już nie urodzę, może moja córka wnuczkę, albo u syna coś się pojawi (oboje bez partnerów więc raczej to nierealne) Wyjdę z cienia, zaprezentuję się  - tylko gdzie, bo w sprawach zawodowych mam Wieżę - czyli się położę całkowicie, a na uczucia 2 mieczy czyli chłód i odsunięcie. Patrząc powiedziałaby, że idzie miłość, ale to niemożliwe.. 

Wyjdę zza czyichś pleców, ale czy mnie docenią?  

Ponownie stanęłam na scenie, wyszłam zza pleców, zaprezentowałam się. Miałam uroczystość w pracy o którą bardzo zabiegałam od roku. Zbiegło się to z jubileuszem samego miejsca pracy jak i mojego zawodowego. Były wywiady, autografy, miłe słowa ze sceny, prezenty, kwiaty i koncert - w nerwowej atmosferze, bo bez prądu, ale się udało.

Staram się inaczej postrzegać swoje otoczenie, staram się zmienić siebie ale na swoją korzyść - dla siebie. Tłumaczę sobie, że mając już tyle lat to co mi nie wolno? Np. przyznać się, że w dzieciństwie nie smakowała mi potrawa, która przyrządził ojciec bo co? Bo matce smakowało i się ofukała na mnie, że jak mogło mi coś nie smakować.- przykład z wczorajszej rozmowy z matką. - Mam udawać,  kłamać, by komuś "zrobić" dobrze, bo matka idealizuje - to żarcie było okropne i ona sama  wówczas mówiła że blee, nawet ojciec powiedział że mu nie wyszło bo z czymś tam przesadził, ale po latach pamięć zawodzi i matka powtarza, że to było mniam..w dupie z tym - od siebie. Świata nie zmienię, życia nie cofnę a dość życia by 'wstydu" rodzinie nie przynieść i co ludzie powiedzą. I tak będą gadać jak będą chcieli. Oczywiście nie będę latać goła po wsi, ale w dresie już tak - bo chce, bo mi wygodnie itp.

Także zmieniam się w sobie, wyszłam zza swoich pleców i coraz mnie muszę.. a coraz więcej mogę jeśli chcę.

Trudności z którymi się zmierzysz - Zawieszony - może czasem warto trzymać jęzor za zębami, a nie paplać głupoty  byle język jak koło młyńskie mielił.. Odcięcie się sprawi mi trudność - tylko jak to się ma do 2 mieczy w miłości gdzie tam jest właśnie odsunięcie. Będę miała trudność z właściwą oceną, spojrzeniem z każdej strony, zdystansowaniem się i zwolnieniem przed podjęciem ostatecznych decyzji. Muszę być bardziej uważna i mniej spontaniczna, i działają pochopnie, i w pośpiechu. 

Oj trzymanie się na dystans i język w gębie to dla mnie prawie niewykonalne. Zawsze muszę coś powiedzieć, choć powinnam mieć gdzieś i nie komentować, podpowiadać, doradzać - tam gdzie wcale nie muszę. Starałam się , uwierzcie bardzo się starałam i tak mniej już tym ozorem kłapałam ale jednak to jest silniejsze ode mnie. Właśnie z tym zdystansowaniem nadal mam problem i nadal nad tym pracuję.

8 Cele które możesz osiągnąć - Rydwan - pognam, popędzę - choć powinnam przystopować. Rydwan to działanie zgodnie z własną wolą i uporem, to dużo zajęć, wręcz ich natłok, wiadomości, telefony, rozmowy. Wyjazdy i podróże? Teraz w pandemii? Samochód? - mam swój i nie zamierzam ani kupować nowego, ani obecnego wymieniać. Wyznaczę sobie cel i będę dążyła do jego realizacji. Bardzo dużo pracy.

O ranyyyy ile ja się najeździłam z matką po lekarzach. Za punkt honoru w tej królowej kielichów postawiłam sobie by matkę przywrócić "do używalności" jak to mawiała moja babcia. Padły jej uszy i oczy - oczy zrobione, uszy jej nie potrzebne (tak mówi - ja już nie ingeruję, nie nalegam, nie naciskam - jej życie, jej sprawa) ale od maja do końca września Warszawa - dom - dom Warszawa i po drodze Kajetany - średnio co 2 tygodnie a i czasem 2 razy w tygodniu.

Twój stan psychiczny - 4 buław - mocny i stały jak to czwórki, choć czasem nadmierna ekscytacja może zdominować spokój umysłu (buławy). Stąd trudność w osiągnięciu spokoju Zawieszonego.

No tu niezupełnie trafiłam, smutno mi było, choć i ekscytacja też była. Ale była też cierpliwość, stałość zwłaszcza w stosunku do matki. To, że dałam radę to sama sobie się dziwię - byłam jej uszami, tłumaczyłam, prowadziłam, wspierałam. Brałam na siebie jej panikę i histerię. 

10 Zdrowie - Umiarkowanie - Nie za dobre, nie za złe, takie kołysanie. Czasem może być harmonia, a czasem tej równowagi w organizmie może zabraknąć. Patrząc na kartę to muszę uważać z chodzeniem na bosaka (co latem uwielbiam), bo mogę się przeziębić, zwłaszcza od zimnych stóp uważać muszę na pęcherz. Zaburzenia równowagi, problemy z utrzymaniem wagi.. i konsultacje z innymi lekarzami - ciekawe jak teleporada?

Udało mi się iść "normalnie" do lekarza, zrobiłam badania- ba nawet dostałam ochrzan, że za długo czekałam, powinnam przyjść wcześniej. Na szczęście badania w normie. Mocno nie chorowałam - ot właśnie czasem takie rozkołysanie. Zresztą ja nie miałam czasu się nad sobą zastanawiać, latałam po lekarzach z mamą.

11 Miłość 2 mieczy - Ja zawsze mówię, że 2 mieczy to takie stanie w rozkroku - między przeszłością, a przyszłością. To też jest wycofanie się na własne życzenie. tylko jak to się ma do "miłości" i do trudności w Zawieszonym? Czyli będzie mi się ciężko zdystansować i odciąć jeśli ktokolwiek pojawi się w moim życiu. Nie będę umiała ani zamknąć przeszłości (małżeństwo) ani iść do przyszłości? Oprócz dobrego porozumienia z mężem w tej karcie jest samotność w związku - oj słabe mi karty od lat wychodzą na "miłość"

Wybór między dwiema osobami?

Żadnych wyborów, nikt się nie pojawił, nikt nie powrócił, nikt w głowie nie zawrócił. Smutek wielki i bąbelki. Tylko jakiś karuzelarz na festynie mi w dekolt zaglądał.. jak nie karawaniarz na pogrzebie, to chłop od karuzeli - też mi się absztyfikanci trafili w tym roku.

12 Przyjaciele - Kochankowie - mam dwie kumpele i mi to wystarczy, nie mam zamiaru wybierać i dobierać - obie się uzupełniają, obie są mi bliskie, kocham je obie - i nikogo więcej mi nie potrzeba.

Nikogo nie wybierałam - dwie i już.

13 Finanse - 6 buław - lubię 6 buław choć przynosi chwilową radość, chwilowy triumf - przyjedzie - zwyciężony i dalej jedzie zwyciężać. Ale to jest dobra karta na pracę i finanse. Nie ma co więcej pisać.

Było ok i nie mogę narzekać.

14 Praca Wieża - O! i tu jest najbardziej intrygująca i niespodziewana karta w całym rozkładzie. Wczoraj "rozkminiałam" co ona może znaczyć i do której dziedziny "pracy" się odnosi. Wieża niesie ze sobą niespodziewaną rewoltę, zawalenie dotychczasowych układów, obrócenie w ruinę - ale to wszystko jest oczyszczające. Nie można na siłę podpierać coś co się wali, kleić, klecić i podpierać, bo tylko przedłuża się agonię - ta Wieża musi runąć i należy jej wręcz pomóc i pozwolić na zawalenie..... tylko w moim przypadku czego.

Nic się nie zawaliło, nic nie runęło - robię to co robiłam, pracuję gdzie pracowałam. 

15 Niespodzianki król kielichów - Pić będę, śnić, będę, zmęczona będę i żyć tęsknotą, i marzeniami wszystko w otoczeniu uczuć, sentymentów, tkliwości i czułości - pełno łez... Ale ten rok kielichowy - "romemłany", romantyczny i w życiu przeszłością. Jako niespodzianka w królu kielichów będę umiała zachować dystans do emocji - zapewne publicznie tak, ale w domu, w poduszę będę się rozklejać i wyć. Też mi niespodzianka - patrząc po całości wszystkich wylosowanych kart to niczego innego jak sentymenty i "smęty" się spodziewać nie mogłam.

Randka i miłe spotkania, których w ogóle się nie spodziewam - no to rzeczywiście może być niespodzianka. ;)

Randek nie było, pić nie piłam, ale zmęczona jestem, z sentymentem i tęsknotą za nie wiadomo czym. Taki rok rozmemłany. 

16 Urodzinowy dar od wszechświata  - Kapłanka - tajemnica, nauka, mądrość, kobieta, pielęgniarka i opiekunka, przyjaciółka, czuła, wrażliwa, kochająca - jej odpowiednik - choć ciut inny - jest właśnie królowa kielichów. Znów będę kogoś (czytaj jakiegoś chłopa - jak 10 lat temu) pocieszać, prostować, wspierać, kołysać, pomagać - a on stałym zwyczajem pocieszony i wsparty pójdzie precz dając mi kopa. Pójdzie do baby, która go zdeptała.. 

Miłość platoniczna, niepełniona, do dupy...........

Opiekunka, wspieraczka, pocieszycielka i przewodniczka zwłaszcza dla mojej mamy. I tu też póki matka ciut zależna to miła i do rany przyłóż, jak jej "od tyłka "odelżało" to i rogi odrosły" - jak mawiał mój ojciec.  Miłości to ja nawet nawet na oczy nie widziałam, choćby z daleka. 

I tyle z mojego rocznego urodzinowego - wkrótce nowy - w ogóle mnie do rozkładów dla siebie nie ciągnie - może to znak?

sobota, 16 października 2021

Drogo, drogo dokąd prowadzisz?

 Przyszła do mnie koleżanka i poprosiła rozkład na ścieżkę/drogę zawodową jej syna. Młody jest obecnie w trakcie całkowitej zmiany kwalifikacji zawodowej. Chwycił się branży, o której w ogóle nie myślał, bo jest zupełnie skrajnie inna od dotychczasowych i zainteresowań, i zdobytego wykształcenia.

Koleżanka zastanawia się i martwi czy Karol podoła, co z tego będzie miał, czy to jest to co w życiu będzie robił, czy to kolejny jego choć dość kosztowny, ale kaprys. Dodam tak z przeszłości Karola w końcu znam go od dziecka, że chłopak próbował się w różnych dziedzinach np sportowych - od piłki nożnej, przez łucznictwo, pingpong, karate i to jeszcze chyba nie wszystko, do tego gra na saksofonie, komponowanie, wszelakie kompozycje artystyczne, podróże, kulinaria, ruch, języki obce itp itd - no dziecko orkiestra, nie umiejąca usiedzieć na tyłku typowa 5. Za to wszystko, to było na chwilę (oprócz muzyki, sportu - ruchu i języków). Dlatego mama Karola martwi się czy syn wreszcie znalazł zawodowo dziedzinę, w której zostanie na dłużej... dodam, że nasz Karolek ma 30 lat więc dziecięciem młodym nie jest i chyba czas na stabilizacje, a nie szukanie ciągle nowych dróg. ;)




Znalazłam gotowy rozkład Droga, ale i tak go trochę zmodyfikowałam

Sygnifikator Karola 10 mieczy

W jakim kierunku zawodowym zmierza Karol (dobrym czy złym dla siebie) Eremita

To mu przyniesie obrana właśnie nowa droga (ogólnie) 8 buław

Jak odbierze to jego otoczenie Rydwan

Jak ta ścieżka wpłynie na znalezienie pracy 8 kielichów

Ja ta ścieżka wpłynie na jego finanse 7 monet

Jak wpłynie ja jego rozwój osobisty 8 monet

Gdzie będzie realizował swoją ścieżkę zawodową Śmierć/Księżyc/Głupiec

To jest ostateczny wybór ścieżki zawodowej? Umiarkowanie

Taki będzie ostateczny rezultat Jego obecnej decyzji Koło, 9 buław, Świat, rycerz buław

Karol dostał bardzo duży cios w plecy w poprzedniej pracy, myślał, że złapał Boga za nogi a okazało się, że nie dość że był wykorzystywany, to jeszcze w pewien sposób mobingowany, przypłacił to zdrowiem, by ostatecznie podjąć niełatwą decyzję o zrezygnowaniu z pracy. Także ta 10 mieczy pokazuje nie tyle obecną sytuację Karola i samego Karola co wcześniejszą sytuację zawodową chłopaka. Jedynie co to owszem dostał cios ale dość szybko się z niego podniósł. Na tyle szybko, że zaczął się rozglądać za pracą w swoim wyuczonym zawodzie. Niestety okazało się, że albo nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem, albo jak jest to mało płatna i poniżej jego kwalifikacji. Nie oszukujmy się się, by ktoś po studiach chciał nosić worki, jeśli już to robi to albo dlatego, że nie ma wyjścia albo jest to praca na chwile. Karol z racji wieku nie chce już pracy na chwile.

Długo myśląc Karol doszedł do wniosku, że może powinien porzucić marzenia pacy w swoim ukochanym zawodzie, której na rynku pracy jest jak na lekarstwo i przebranżowić się do potrzeb rynku pracy. Do tego będąc na jakiejś imprezie ktoś rzucił hasło, "a dlaczego ty nie chcesz robić "tego"" - ale "to" jest zupełnie skrajne od tego o czym Karol myślał dotychczas i co chciał robić.

Tak się zdarza - ja tak miałam, że wykształciłam się pod swoja pracę, a nie najpierw studia, a potem szukanie pracy w wykształconym zawodzie. Karol rady znajomych wziął do serca i zaczął szukać gdzie może zdobyć wykształcenie w "tym". Eremita mówi o mądrej, przemyślanej, nowej ścieżce zawodowej. O nauce jaką zdobędzie Karol i to nie nauce na chwilę, tylko on wchodząc na ścieżkę "tego" będzie się musiał uczyć całe życie (ale to mu odpowiada, on zawsze lubił się uczyć oczywiście tego co mu sprawiało przyjemność, stąd ukończone studia pod swoja pasję) 

Karol w Eremicie wyznaczył sobie cel i do niego dąży, w nim jest skupienie, "uważność" i spokój - wreszcie!!! 

8 buław to zamieszanie, zamęt, natłok spraw, informacji dużo nauki. Ja mimo tego chaosu kipiącego z tej karty, generalnie ją lubię - ona jest pozytywna, męcząca, niestabilna z wieloma okazjami do złapania ale bardzo pozytywna. Obecnie obrana droga nie dość, że zamiesza w życiu Karola, zmieni jego  wykształcenie, ścieżkę zawodową, przyniesie dużo nauki, to jeszcze może zmienić jego życie osobiste, rodzinne, a nawet miejsce zamieszkania i życia. Przede wszystkim 8 buław da Karolowi ruch do przodu, nie bierne stanie, nie cofnięcie się, a pchnie do przyszłości

Otoczenie w Rydwanie w pierwszej chwili (poza tym rzuconym hasłem na imprezie) podeszło do decyzji Karola sceptycznie - mówię o znajomych. Kiedy definitywnie oświadczył, że wchodzie w "to" , to raptem spotkał się z rezerwą, zniechęcaniem, brakiem wiary w jego możliwości itp. Rodzice wstrzymali oddech, bo to kolejny pomysł z jakim przyszedł do nich ich syn w dodatku ten pomysł jest dość kosztowny . Poza konkretnym kierunkiem studiów Karol ma liczne pasje i w każdej chciał pracować, z każdej żyć i mieć kokosy. Rodzice kiedy zobaczyli, że wybór "tego" jest przemyślany a Karol zdecydowany zaczęli go wspierać - finansowo też. Obawy ich wiązały się że "to" jest zupełnie nowe, obce Karolowi i że zawsze Karol powtarzał, że do "tego" on nie ma zdolności.

Obecnie Karol część edukacji ma już za sobą i okazało się że "nie taki diabeł straszny". I to wcale nie prawda, że Karol nie ma zdolności, a jego brak wiary w siebie wziął się jeszcze chyba z podstawówki, gdzie nauczyciel skutecznie wybił mu sympatie do przedmiotu, a i w kółko powtarzał ty się do tego nie nadajesz. Teraz już wszyscy: znajomi i rodzina mu kibicują i wspierają, choć lęk w matce jeszcze został by Karol tego Rydwanu nie wywalił.

8 kielichów na znalezienie pracy - pierwsza moja myśl, że chłopak będzie musiał w inny sposób niż dotychczas szukać pracy. Karol zawsze lubił jak praca przychodziła do niego, nie lubił wysyłać CV - fakt zawsze miał farta i każda praca rzeczywiście sama do niego przychodziła. Sądzę jednak, że teraz on sam będzie musiał zareklamować się na rynku pracy i wysyłać oferty. W tej 8 ewidentnie jest rozpoczęcie działań na gruncie zawodowym, także po skończonej nauce Karol powinien mieć prace w obecnie wyuczonym zawodzie.

Finansowo w 7 monet - dobra, dostatnia karta finansów, może nie od razu kokosy ale od najniższej krajowej też nie powinien  zaczynać. 

W 8 monet z kolei będzie musiał włożyć sporo pracy by się rozwijać, by awansować - sporo pracy i nauki, ale Karola to nie przeraża, on jest gotów na ciężką pracę ale pod warunkiem, że jak to mówią będzie wiedział za co pracuje. 

Pytając gdzie będzie realizował swoją ścieżkę zawodową chodziło mi nie o miejsce czy dziedzinę, a to pokazały karty ale o miasto, za granicę czy lokalnie. W tych kartach  wyszła praca w mediach i z mediami - czyli to do czego Karol teraz dąży, jedynie Głupiec mówi o nowej ścieżce - podróży w nieznane.. hmmm czyli raczej Karol się wyprowadzi, może zmieni miasto, czy kraj? - z początku nie, ale z perspektywy czasu może i pracować za granicą.

Czy to jest ostateczny wybór ścieżki zawodowej - w Umiarkowaniu w pierwszej chwili pomyślałam, że nie, ale Karol ma/ za chwilę będzie miał dwa zawody, które owszem skrajne, ale można je połączyć. Co prawda na mojej karcie anioł stoi w miejscu i przelewa te swoje kielichy, i wydawałoby się, że tak będzie tkwić na wieki ale ja mam przeczucie, że kiedyś jeszcze Karol coś zawodowego dla siebie wymyśli. Na szczęście i oby to było kiedy już "zejdzie z oczu" rodzicom na tyle daleko, że ich to już nie ruszy (martwię się o koleżankę). No niestety Karol to niespokojny duch, a że drugie imię ma po dziadku, który również dopiero po 30 (a ożenił się w wieku 23 lat) odkrył co w życiu chce robić i się wówczas dopiero ustatkował więc czego tu oczekiwać od młodszego pokolenia - jak to się mówi gena nie wydłubiesz ;)

Jaki będzie ostateczny rezultat wybranej ścieżki - zmiana i przeznaczenie w Kole, może być tak, że nie od razu zacznie nową pracę w 9 buław ale zamknie przeszłość i otworzy się na przyszłość w Świecie - i się wyprowadzi w rycerzu buław - pogna zawodowo i to tu właśnie widać pracę gdzieś za granicą.

Życzę Karolowi by obrana własnie ścieżka zawodowa przyniosła mu docenienie, satysfakcję, dobre finanse, dała możliwość rozwoju, poznania życia i świata, no i wreszcie zakorzeniła go w świecie zawodowym na dłużej. A mamie Karola przyniosła spokój, ukojenie i dała odpowiedź na pytanie "co z tego mojego Karolka będzie?"


piątek, 1 października 2021

Nowy początek dobrego

 1 października wchodzimy w nowy rok numerologiczny. By dowiedzieć się w jaki rok właśnie rozpoczynamy musimy  do własnej urodzeniowej wibracji dodać 6 (2022 = 2+2+2+0 =6)



Własną wibrację czyli ścieżkę życia -  obliczamy dodając do siebie pełną datę urodzenia i skracając co pojedynczej cyfry np ktoś urodził się 23.06.1987 - jego wibracja to - 2+3+6+1+9+8+7 = 63 i skracamy 3+6=9 - czyli jest urodzeniową 9 - do tej 9 dodajemy wibracje przyszłego roku czyli 6 i wychodzi, że mój przykład będzie w 15 czyli znów skracamy 1+5= 6 - roku numerologicznym.

A co przyniesie ten rok?

Ogólnie dla wszystkich wibracji jako 6 rok będzie idealnym czasem na budowanie rodziny, domów, swoich biznesów.  Rok skupienia na najbliższych i wokół nich będzie się toczyło wasze życie.

A co przyniesie dla poszczególnych wibracji, które wchodzą w konkretne lata?:

1 wchodzą w 7 rok czyli to będzie czas nauki i doskonalenia się, powrotu do hobby. Uwaga na stany obniżonego nastroju dlatego warto zająć ręce by odciążyć głowę.

Dla 1 wylosowałam kartę Słońca

Rok trudny związkowo, może nastąpić ochłodzenie w relacji, natomiast szykuje się świetny rok jeśli chodzi o dzieci - mogą się pojawić, mogą się począć w ogóle życie będzie się toczyło wokół młodszego pokolenia. W sprawach zawodowych sukcesy, finansowych też spokojny czas. Świetnie będą rozwijać się kontakty towarzyskie, ale najlepiej udadzą się urlopy, wypoczynek, relaks. 


2 wchodzą w rok 8 Czyli jest to rok fortuny i zbierania wszystkiego nad czym pracowaliśmy przez minionych 7 lat. Będzie to rok dobry finansowo, dla zdrowia i miłości

Dla 2 wylosowałam kartę pazia buław

Czeka was rok wesoły, swobodny, beztroski. Bardzo dobry erotycznie. Uwaga na uwodzicieli i uwodzicielki, bo flirty i komplementy pod waszym adresem będą się sypać jak z rękawa. Jedynie mimo 8 roku w pracy nie zawsze będziecie pewni wyników tego nad czym będziecie pracować, a także oceny końcowej swoich wysiłków. Miłe panie uważajcie na młodych, śmiałych mężczyzn, bo mogą być tak zapatrzenie w siebie, że nawet nie zauważą iż stracili u was zainteresowanie, przez swoje wybujałe ego mogą nie dostrzec, że was już dawno przy nich nie ma.


3 wchodzą w rok czyli zakończenie całego 9 -cio letniego cyklu, czas pożegnać, pokończyć, pozamykać sprawy, które uwierają. Związki, które się rozpoczną w tym roku, mają małe szanse by przetrwać dłużej. Uważaj na zdrowie i mieszkanie - w tym roku możesz mieć pod górkę.

Dla 3 wylosowałam kartę 3 buław 

 Idealne odzwierciedlenie tego co was czeka. Czas zaplanować, ale nie wdrażać w życie - tak jakby spakować walizki i czekać na moment, na statek, który do portu przypłynie za rok. Cierpliwość i spokój, oczekiwanie i dystans - nie przyspieszać, nic na siłę. Możecie mieć trudności z zajściem w ciążę albo same zobaczycie, że to nie ten czas - przeszkody zdrowotne, lub inne priorytety. 3 buław pokazywała mi, brak kłopotów finansowych - owszem czasem pieniędzy było więcej, czasem mniej, czasem musiałam poczekać, ale nigdy nie było biedy.


4 wchodzą w 1 rok - rok nowego początku, nowych możliwości, nowych działań. Staniesz się liderem i przywódcą. Czas wyznaczyć sobie cel i do niego dążyć. Będziesz mieć więcej energii, pomysłów i pasji. Nie bój się zmienić pracy, kupić domu czy samochodu. Szykują się nowe miłości i nowe związki.

 Dla 4 wylosowałam kartę 7 monet 

 To co zaczniesz teraz zaprocentuje w przyszłości najwcześniej za pół roku, część spraw będzie się działo poza Twoimi plecami - na nie nie będziesz miał bezpośredniego wpływu, ale one będą dotyczyły Ciebie. 4 pracy się nie boją więc zapracują sobie na sukces przede wszystkim finansowy. Warto zachęcić też jakiegoś "przyglądacza", któremu się podobasz a nie ma śmiałości "zagadać" jedynie się tonie przygląda - pierwszy/pierwsza wyciągnij rękę, a znajomość może okazać się bardzo owocna.


5 wchodzą w 2 rok - rok skierowania się w głąb siebie, czas rozwoju intelektualnego, inwestycji we własny umysł, w sprawy duchowości. Będziesz potrzebował grupy, w której poczujesz się swobodnie. Najważniejsze będą relacje z innymi. Będzie to czas wyciszenia, zwolnienia, uspokojenia emocji. Masz szanse nawiązać bardzo dobre kontakty biznesowe i zawodowe, jednak przyniosą one efekty w kolejnych latach. Teraz z punktu widzenia zawodowego zatrzymasz się w miejscu - ani nie spadniesz, ani nie awansujesz w hierarchii. Natomiast możesz się zakochać!!!

Dla 5 wylosowałam kartę pazia monet

Przede wszystkim to karta nauki, kształcenia się, rozwoju wewnętrznego i inwestycji w siebie. Jeśli nadarzy się okazja by się uczyć to warto z niej skorzystać. Karta mówi o całkiem niezłych finansach i często pokazywana jest jako kobieta w ciąży - także 5 mogą zostać rodzicami


6 wchodzą w 3 rok - jest to najlepszy rok dla kobiet, piękno, klasa,wdzięk. Panie będą roztaczać wokół siebie nieziemski urok, staną się nawet mimowolnie gwiazdami każdej imprezy. Rok imprez, zabaw, świetnych pomysłów i romansów!!!Wszystko co było złe i tragiczne w poprzednim roku odejdzie w niepamięć i zostanie przyćmione przez czas pełen sukcesów. Czekają Cię podróże i awanse.

Dla 6 wylosowałam kartę 5 monet 

 Powiedzcie mi dlaczego tak smutna, zimna i biedna karta została wylosowana na ten pełen atrakcji i sukcesów rok - ja myślę, że ta 5 i jej żebractwo uczuciowe będzie nie tyle od 6, co od tych wszystkich zakochanych i zauroczonych naszą 6. W tej 5 jest też doskonała przyjaźń i wsparcie i na tym znaczeniu się zatrzymajmy.


7 zaczyna rok 4 - czyli rok pracy, trudu, obowiązków. To będzie czas na zmianę pracy lub jej rozpoczęcie. Szykuje się rok krążący wokół spraw zawodowych. Praca, praca, praca - zlecenia, nowe obowiązki, zadania do wykonania. Masz szansę na awans Na szczęście za tym będą też szły pieniądze i to jest bardzo ważne. W związkach stabilizacja i postaraj się w natłoku obowiązków znaleźć czas dla rodziny, partnera/partnerki. Ten rok bardzo Cię zmęczy.

Dla 7 wylosowałam kartę - 10 buław

 Pamiętaj, żeby nie wziąć na siebie za dużo obowiązków, bo mogą Cię bardzo obciążyć i przytłoczyć. Uważaj na ból i urazy kręgosłupa i stawów - staraj się nie dźwigać i prawidłowo podnosić, bo możesz nabawić się kontuzji.


8 wchodzą w 5 rok - czyli rok szaleństw, zmieszania i okazji, które należy łapać. Dużo spraw, dużo podróży, informacji, działań. Czekają Cię niespodzianki, flirty, zakupy i nagrody. Z łatwością będziesz omijał przeszkody, sporo zarabiał - nawet więcej niż rok wcześniej wkładając w to mnie wysiłku niż poprzednio. Uważaj na ludzi, którzy będą cię okłamywać i na wypadki zwłaszcza drogowe, w wibracji 5 jest większa predyspozycja właśnie na wszelakiego rodzaju stłuczki - a to i z pośpiechu.

Dla 8 wylosowałam kartę rycerza monet 

Powinien wyjść dla 4 roku numerologicznego a wyszedł tu. Praca i płaca tak najkrócej można zdefiniować rycerz monet. Fakt, że tym razem będziesz pracował mądrze, nie ciężko a i płaca będzie wyższa. Rycerz monet daje sukcesy w każdej dziedzinie - cierpliwie do celu i osiągniesz wszystko o czym marzysz.


9 wchodzą w 6 rok - rok rodziny i dla rodziny. Podobno rok życia idealnego - pełnego miłości i spełnienia.. Wszyscy będą chcieli się Tobą opiekować, ale i Ty będziesz opiekowała się wszystkimi. W finansach może nie być kokosów, ale biedy też nie zaznasz. Po zwariowanym roku 5 przyjdzie czas wytchnienia i odpoczynku. Słuchaj się swojej intuicji, bo ona może ustrzec Cię przed problemami.

Dla 9 wylosowałam kartę - 9 kielichów 

 Czas odpoczynku po pracy, chwile z rodziną, przyjaciółmi, czas relaksu i wyciszenia, radość i spełnienie. 9 kielichów niesie ze sobą bezruch należny po trudach poprzednich lat - 4 w pracy, 5 w zamieszaniu. To czas miłosnych uniesień i dla par z długim stażem, ale i nowych romantycznych związków. 

Dzisiejszy wpis powstał na podstawie artykułu "6 - Od rodziny" Pauliny Zakrzewskiej, który ukazał się w  38 nr "Gwiazdy mówią" oraz z własnego doświadczenia z kartami i numerologią.


 













czwartek, 23 września 2021

Państwo Młodzi jak wino, im starsi tym lepsi.

 Ten czas nie idzie, nie biegnie on pędzi, gna jak szalony. Wczoraj brałam ślub, a dziś jego 29 rocznica. Gdzie są te lata? Poszły, przeszły, minęły i już nie wrócą....






A co przyniesie kolejny rok?

 Najważniejsze wydarzenie jakie nas czeka w najbliższym roku - 2 kielichów

Niespodzianki - 8 mieczy

To co nas ucieszy - 4 kielichów

To co nas zasmuci - król buław

Uczucie między nami - Gwiazda

Nasze finanse -  2 buław

Ogólna prognoza na rok -  król mieczy

Rocznicowy dar od Tarota i wszechświata dla nas -   Cesarz


Rok męski ale bardzo miłosny, czyżbyśmy się z mężem moim od nowa pokochali? No powiedzcie sami jak tu nie kochać męża, kiedy wstaję rano, schodzę na dół a mąż w pełni gotowy wykrzykuje  głosem bohatera domu "Zabiłem ogromnego pająka, w łazience, wyszedł skądś i go trafiłem" - o mój rycerzu, mój księciu myślę sobie - romantyk ubił owada - gada - prawie smoka. Wchodzę do łazienk,i a tam rzeczywiście stwór ogromny ubity nieboszczyk spokojnie leży na środku podłogi. Delikatnie pytam mego bohatera czemu nie sprzątnął zwłok, tylko tak truchło zostawił. Na co mój mężczyzna: - bo on musi uschnąć taki świeży rozmaże się podczas sprzątania... no i jak nie kochać takiego - no już głupszej wymówki aczkolwiek bardzo logicznej wymyślić na swoje lenistwo nie mógł.... I tak nadal będę go kochać w tej Gwieździe, w tej 2 kielichów co się tu objawiła - taki męski w Cesarzu, królu mieczy i królu buław... to już nie książę, a król i cesarz w jednym - o miłości moja jedyna największa i stała na zawsze..

A takk na serio:

rok się szykuje taki można by powiedzieć zwykły, nawet nudny (i dobrze) stabilny - trochę dziwny ale bez większych zamętów, przeszkód, złych proroctw. Zacznę ciut od końca - Król mieczy - to taka mała Sprawiedliwość - rok urzędowy, z dokumentami, umowami - taki trochę poważny i chłodniejszy w działaniu i w funkcjonowaniu, ale z intelektualnymi rozwiązaniami, rozmowami i dyskusjami, które będą procentować. Obawiam się że król mieczy może mi tu pokazać kogoś w mundurze - policjanta, wojskowego lub lekarza oby nie grabarza - ogólnie powiem, że miecze zawsze pokazują mi stan zdrowia tzn ostrzegają przed chorobami - ale kto w naszym wieku nie choruje? Może właśnie stąd ta czułość w stosunku do siebie w Gwieździe. My z mężem możemy mieć swoje światy ale jeśli chodzi o wsparcie w chorobie czy potrzebie to możemy na siebie liczyć... no.. o ile mąż się czegoś nie wystraszy jeśli chodzi o moje zdrowie (czytaj wpis o "koronie") - no jest delikatny i wrażliwy - taki się urodził i co mu zrobisz - ale przywieź, zawieź, podać herbatę - to tak ;)

Długo zastanawiałam się nad tą naszą czekającą radością w 4 kielichów, przecież to raczej karta smutku, focha, obrazy, obniżonego nastroju i to takiego zamkniętego i utrzymującego się - taka tęsknota smutek i żal - to jak to może cieszyć? Ale to jest karta jednej szansy, z której należy skorzystać. To jest ten jeden podany kielich - może i tu właśnie ucieszy nas jakaś szansa - nie wiem cały czas myślami krążę przy zdrowiu, może właśnie pokaże się jakaś szansa - nowa metoda czy inne leczenie. 

Ale też ostatnio zauważyłam że np kiedy coś sprzedajemy, to dzwoni jeden telefon, jeden klient i kupuje. Mimo, że na aukcjach obserwujących są setki, kilkanaście osób bierze nr tel, lubi post mnóstwo ludzi - a kontaktuje się jedna, konkretna, chętna i już. Może ta 4 kielichów mówi o właśnie takich pojedynczych osobach, a nie chmarze gawędziarzy i zwiedzających.

W smutku pogrąży nas król buław - no i jak ten wesoły podróżnik może zasmucać, kiedy w buławach jest tyle optymizmu. Może właśnie chodzi o ten za duży entuzjazm, napalenie się, podniecenie, z którego i tak nic nie wyniknie.  Może też tu chodzi o zmęczenie - w końcu król zawsze jest zmęczony, mimo radości, mimo spontaniczności to on czasem ma dość - dlatego siedzi i odpoczywa. Król buław to kierowca... no nie chcę dalej pisać.

Najważniejsze wydarzenie w 2 kielichów - mówię zakochanie, oczarowanie, rozmowy, spotkania we dwoje i randki - bardzo to miłe ze strony kart, że przewidują nam wspólnie spędzony czas - jeżu - nie - tylko nie 24 godz razem, bo się pozabijamy i może stąd ten grabarz? Ja jego - on mnie. To nie tak, że my razem już nic, tylko z wiekiem (a i różnica wieku między nami jest no spora) nasze inne sposoby funkcjonowania się pogłębiają i wzajemnie drażnią. I tu jest ten cały ból - różnice, które nas dzielą, na szczęście są i podobieństwa, które łączą. Są dni lepsze, są dni gorsze - my się jeszcze lubimy i szanujemy - pogodzenie się z tym czego zmienić się nie da - a rozwód - rozwód nic nie da, skoro i tak byśmy musieli mieszkać w jednym domu - bez sensu. Dlatego ta 2 kielichów i Gwiazda na prawdę mnie cieszą - spokojnie z miłością, we dwoje..

Niespodzianki - hmmmm 8 mieczy - tu jest pewna blokada, zatrzymanie się, lęk przed nowym i nieznanym, brak działań - w ogóle ten rozkład ma sporo takich blokad, końców, ugrzęźnięcia - 4 kielichów - jako 4, Cesarz - jako 4, 2 buław - pokończenie działań i oczekiwanie na coś nowego, a w tej 8 mieczy zastój spowodowany lękiem, król buław i mieczy kończą kolor. Niestety z tymi lękami przyjdzie się zmierzyć, będziemy musieli podjąć jakieś działanie - może właśnie skorzystania z tej jedynej szansy w 4 kielichów, po długich rozmowach w 2 kielichów, bardzo racjonalnie i konkretnie w królu mieczy. Może ten rok nie będzie inny niż poprzednie ale karty sugerują, że przyjdzie nam podjąć poważne decyzje - nie, absolutnie nie rozwodowe, bardziej dotyczące zdrowia.

Finanse w 2 buław - nie ma tu kart negatywnych, biedy, nędzy, zawalenia finansowego, ale też nie ma hura optymizmu. 2 buław mówi o pokończonych projektach i oczekiwaniu na kolejne. Czyli będziemy mieli skokowe przypływy gotówki. Dwie prace i współpraca finansowa - jak to mąż ostatnio powiedział "przecież trzeba sobie pomagać" - i tak właśnie będziemy - wespół w zespół ciągnąć finansowy wózek.

Dar jest całkiem dobry - Cesarz to stałość, stabilizacja, moc - to męski pierwiastek. Cały nasz kolejny rok będzie i w pierwiastku męskim i kręcił się będzie wokół mężczyzn z mojego domu. Siła i moc rodziny, porządek, wsparcie i pewność jutra.

Tak sobie jeszcze pomyślałam, że może młodsze pokolenie przyprowadzi do domu partnera/partnerkę i zechce się ustatkować - u nas decyzje o związkach podejmowane są bardzo szybko stąd może te kielich i Gwiazdy w rozkładzie.

środa, 25 sierpnia 2021

Praca









Od jakiegoś czasu mam jakąś niechęć do swojej pracy. Niby nie powinnam się niczego czepiać, mam nowe miejsce sama je urządzałam, mam dobrą pozycję i w śród czytelników, dyrekcja też bywa miła – no właśnie bywa, ale dyrekcja nie jest pizza by ją lubić ale nie powinna też dowalać słownie – takie złośliwości na nerwie - zwłaszcza tam gdzie się nie ma z pracownikiem problemów, gdzie się nigdy nie zawiodła i gdzie zawsze miała wsparcie – no nic. Jakiś mam taki stan „nie chce mi się” i jak pomyślę, że zaczyna się tydzień i będę musiał iść do pracy to czuje niechęć, opór wewnętrzny, cała wstecz – żal, smutek i wszystko na nie. Czekam tylko czwartku do 18.00 by pognać do domu i mieć weekend – byle dalej od pracy.


Serio nie wiem co się dzieje, bo i finanse mam spoko i atmosferę ok – jestem sama i sama sobie u siebie rządzę, a jednak ostatnio chyba za dużo takich kopów dostałam z zaskoczenia i uważam, że niesprawiedliwie, skutecznie podcięto mi skrzydła i teraz mam w tyłku- robię co muszę i nic ponad, i bez zaangażowania. – może to to, a może zmęczenie materiału, za długo w jednym miejscu i wszystkie wyznaczone cele osiągnęłam i wiem, że więcej już z tego miejsca niczego dla siebie nie wyciągnę.

Chce zobaczyć co mnie czeka w sprawach zawodowych powiedzmy do końca tego roku.


co się zmieni – 6 kielichów

co się nie zmieni – król kielichów

co pomaga (szanse) – Papież

 co przeszkadza (zagrożenia, przeszkody) – as kielichów

co robić –  Świat

 czego nie robić – 9 monet

 wpływ otoczenia (pozytywny lub negatywny) – 7 mieczy

 wynik ostateczny – 8 mieczy Sprawiedliwość 2 kielichów



Z tych kart wynika, że powinnam coś zmienić w swoim życiu zawodowym, zamknąć ten rozdział, opuścić swoje znajome bagienko i otoczenie, odważyć się i ruszyć, skorzystać z nadarzającej się okazji. Tylko jakiej okazji jak ja żadnej nie mam, mało tego, gdybym np. poszła gdzieś indziej to z pewnością nie na takie samo stanowisko jak mam – tylko wyżej. A żeby wyżej to musiałabym stanąć do konkursu, a żeby stanąć to trzeba zgromadzić papiery, napisać koncepcje itp. Itd. – a mi się nie chce :P. Do tego musiałabym zdać obecne miejsce pracy, co jest i czasochłonne, i pracochłonne, i papierkowe i w ogóle – ble.

Może od początku – 6 kielichów to moje miejsce pracy, znane bagienko, w którym siedzę od lat i niby mnie lekko gniecie i uwiera ale nie chce/boje się je zmienić bo to moje znane i ciepłe – i to się ma niby zmienić, czyli tak jakbym wylazła ze swojej skorupki. Król kielichów jest zmęczony, król kielichów kończy kolor, siedzi i myśli i to się nie zmieni – moje zmęczenie i dumanie nad zmianą w pracy czy ogólnie pracy – tylko jak to się ma do zmian w 6 kielichów? Niby mam opuścić bezpieczne, znane miejsce ale i tak nadal będę sentymentem wracać, będę robić co robię i będę nadal zmęczona.

W moim życiu zawodowym i w ewentualnie zmianach pomoże mi Papież czyli, to że w jakiś sposób jestem autorytetem, umiem, znam się. To, że nie boję się wyzwań, to że w ogóle nie boję się pracy - jeśli mam motywację i jestem doceniona.

As kielichów jako przeszkoda? To są nowe możliwości – taki róg obfitości, który się otworzy w przyszłości, to szansa i chyba ja szanse jakąś dostanę, ktoś zadzwoni, ktoś mnie poinformuje – tylko as kielichów to sentyment wielki – a ja jednak sentyment mam do tego gdzie teraz jestem. Boję się, że jestem za stara by zaczynać wszystko znów. Świat mówi kończ i zaczynaj – zamykaj i się otwieraj – łatwo mówić. Świat to zamknięcie w swoim świecie – ale tu w tym rozkładzie może mówić, że jeśli wyjdę z bagienka, to dalej w swoją branżę.

No i znów zaprzeczenie 9 monet to osiągnięcie sukcesu – owszem prawie pełnego ale to sukces i zawodowy, i finansowy – tylko, że 9 monet to karta „otwarcia”, szczerości, opowiadania. Tak jakby karty mówiły – jeśli odważysz się coś zmienić, wyjść z bagienka, otworzyć na przyszłość, to zanim nie będziesz mieć nowego miejsca/stanowiska w ręku – pewności tej zmiany to się nie chwal, nie mów że np. będziesz startować, że składasz papiery. 9 monet mówi trzymaj język za zębami, a osiągniesz swój sukces.

7 mieczy no właśnie i tak – jeśli ta karta pokazuje moje obecne środowisko to mówi, że jest w niej zazdrość wobec mnie, jest wbijanie szpileczek – może nie gwoździ, może nie szpilek ale szpileczek, takie, jak ja to mówię, kopanie w jedwabnym pantofelku z tym, że u mnie ten pantofelek ma dodatkowy metalowy czubek. Tak mnie teraz naszło, że w tej karcie jest takie niedocenianie przeciwnika – tzn. finansowo jestem doceniana ale już mi to parę razy wypowiedziano, do tego moja dyr znając mnie 20 lat jakby nadal nie wierzyła, że z czymś mogę sobie poradzić, mimo, że nigdy się na mnie nie zawiodłam ale zawsze ma w pogotowiu kogoś ze znajomych – rodziny, którym równolegle powierza moje dodatkowe zadania – a to boli i skutecznie zniechęca. A i może nie wierzy (ona i moje koleżanki), że mogłabym się odważyć i sobie pójść gdzie indziej.

Ale jeśli 7 mieczy mówi o wpływie mojego ewentualnego nowego otoczenia – to może ktoś mnie poprze, ktoś wpłynie, ktoś użyje znajomości, wpływów, kontaktów by mnie pchnąć dalej/wyżej/ gdzieś indziej. W tej karcie jest kombinowanie.

Wynik jak już wspomniałam mówi, że jeśli się odważę i zechcę zmian, to Sprawiedliwość podpisze dokumenty a 2 kielichów przynajmniej da mi możliwość wzięcia udziału w konkursie, w rozmowie, w spotkaniu.

I tak wszystko będzie zależało ode mnie, w tych kartach nie ma konkretnego ruchu, są plany, tęsknoty, czajenie się, obawy i lęki przed nowym i nieznanym, ale brak tu jest działań, by prace zmienić.






wtorek, 20 lipca 2021

O tym jak ojciec wykupił mnie od śmierci

 Ale miałam sen

Miejscowość w której spędzałam coroczne wakacje, ośrodek wczasowy w którym kierownikiem był mój ojciec. Pochmurny dzień, bez deszczu ale szare ciężkie chmury na niebie, chłodno, ale nie zimno - ot zimniejszy dzień lata. Trwa turnus, łażący wczasowicze, kręcący się po terenie. To był chyba piątek, bo wszyscy szykowali się na "wieczorek taneczny" (a takie realnie odbywały się właśnie w piątki). Mój ojciec jako kierownik robi obchód terenu i budynku socjalnego. Wchodzi na kuchnie, do kawiarni i magazynków -na górze budynków i na dole. Chodzę z nim, czasem wiem, że on już nie żyje, ale czasem o tym zapominam. Czas w śnie jest jakby przeszły choć dzieje się obecnie. 

Chodzimy, sprawdzamy, gdzieś tam kręci się moja mama i mój kuzyn (który również już nie żyje). W pewnej chwili dołącza on do nas i czasem ma swoją twarz, a czasem mojego męża. W pewnym momencie ojciec mówi, że dziś przyjdzie śmierć by zabrać swoje żniwo. 

Dołącza do nas mama i tak we czwórkę chodzimy oglądamy te magazyny i pomieszczenia. W końcu trafiliśmy do takiego korytarza na którego końcu po lewej stronie były drzwi pod ścianą na wprost stał stolik, a za nami kolejne drzwi, którymi weszliśmy. Tymi drzwiami po lewej wszedł mężczyzna niewysoki, starszy ale nie stary, krótko obcięty coś jak na jeża. Ubrany był w szare spodnie i koszulkę polo też szarą ale w poprzeczne ciemnozielone pasy. Mój tata jak go zobaczył to powiedział "O śmierć, po kogo tym razem przyszedłeś?". Mężczyzna wskazał na mnie i powiedział "po nią". Ojciec powiedział, że to jeszcze nie mój czas, że za wcześnie i że mnie wykupi, na koniec zapytał "Ile chcesz?" Śmierć powiedział, że chce 170 zł, na co ojciec wyjął 200 w jednym banknocie, położył na stoliku i powiedział "bez reszty".

 Śmierć wziął pieniądze, schował je i na odchodne powiedział, że jest to ostatni raz kiedy mnie ojciec wykupił i następnym razem mnie już zabierze. Wyszedł i już miał zamknąć drzwi kiedy podbiegłam do niego i zapytałam: Dlaczego jest mężczyzną, przecież we wszystkich językach świata śmierć jest rodzaju żeńskiego więc powinien być kobietą. Nic mi nie odpowiedział. 

Obudziłam się     

Trzeba zobaczyć o czym ten sen mówi, jakie ma ukryte znaczenie, do tego oczywiście posłużą mi karty "Tarot snów" i podeprę się książeczką dołączoną do nich.




1 Wiadomość ze snu - Sąd - "powinnam spojrzeć na siebie z większej i szerszej perspektywy. Jestem elementem większej całości, a nie wyizolowaną jednostką. Powinnam rozważać czy pójść wybraną ścieżką." Od jakiegoś czasu rozważam zmiany w swoim życiu, chciałabym ich ale się boję. Jedna dotyczy rozwoju osobistego, kształcenia się, a druga zmian zawodowych.

Ten budynek, po którym chodziłam może mówić o mnie, otwierałam i zamykałam pomieszczenia, wchodziłam do nich i tylko patrzyłam i czekałam na śmierć. I ja tak od czasu do czasu otwieram w sobie szufladki z pomysłami, oglądam, pomyślę i zamykam nie robiąc nic by je realizować.

 Przeszkodą do realizacji moich planów również są finanse - co tu będę ukrywać i nie jest to 170 zł ;). Mam dwie osoby w zaświatach, które gdzieś tam nade mną czuwają, choć Piotr ma tu swoją córkę i ona jest mu bliższa.  I tak chodzić i patrzeć i marzyć to mogę do "usranej śmierci" - a powinnam zrobić coś dla siebie.

2 Ukryte znaczenie - 7 kielichów - "ważne decyzje i brak zdecydowania, bezczynność i marzenia na jawie" Już wyżej napisałam, że poza tym zaglądaniem i chodzeniem za ojcem to w tym śnie niczego nie robiłam. Bierne oglądanie,  pomysły do realizowania ale bez ich wdrażania. Dalej sobie będę tak biernie płynąć z życiem ;)

3 Przestroga - 10 monet - "Odczuwanie magii w małych rzeczach, w tym co nas otacza. Światełko w tunelu" - To jest karta o pięknym przesłaniu, o rodzinie i powrocie na jej łono. Przed czym ona może mnie przestrzegać? 

Ponieważ moje marzenia, plany, pomysły w dużej mierze zmienią nie tylko mnie ale i mogą mieć wpływ na moją rodzinę, karta ta przestrzega by .. no właśnie... mam odrzucić swoje marzenia by ich realizacja nie odbyła się z krzywdą dla rodziny? Ale moje rodzina to dorosłe dzieci, które mogą lada chwila wyfrunąć z gniazda, mąż, który ma swoich kolegów, swoja pasję i tak szczerze, swoje życie w którym ja występuje tylko jako kucharka i sprzątaczka? To, że zrealizuje marzenia, to moja rodzina nie dostanie pod nos obiadów na czas? 

Albo może chodzi tu by waśnienie nie zakłócać spokoju/ miru domowego. niech będzie bez zmian dla rodziny... a w ogóle to co rodzina powie na moje "szalone" plany? Mąż będzie wyśmiewał, syn wzruszy ramionami, popatrzy sceptycznie, a córka powie rób co chcesz, a matka powie "po co ci to, daj sobie spokój"

Ale to światełko w tunelu to nadzieja, że na zmianę, na rozwój, wreszcie na moje życie 

4 Rada - 9 monet - "Korzystanie z owoców ciężkiej pracy, spokój, chowanie się we własnej skorupie" Może tu jednak chodzi że to jeszcze nie ten czas na zmiany, na rozwój, na naukę, mam poczekać w spokoju. Na razie mam pracować i odkładać pieniądze.

5 Wiadomość na temat:

- miłości - rycerz kielichów - "skok na głęboką wodę, sugeruje by wziąć emocjonalne sprawy w swoje ręce, odkrycie że to co dotyczy naszego związku nas paraliżuje i nie umiemy podjąć żadnej decyzji."

Rycerz kielichów z talii "Tarot snów" mówi żeby w miłości/związku skoczyć na głęboką wodę, nie bać się i w ten sposób rozwiązać problem. Czyżbym miała mimo wszystko oznajmić mężowi o swoich decyzjach i w ogóle nie brać pod uwagę jego zdania i reakcji?

- zdrowia - król monet - w książeczce dołączonej do talii nie ma znaczenia dotyczącego zdrowia, ale król monet nie wskazuje na jakieś poważne problemy zdrowotne, niż te o których wiem. 

- pieniędzy - Koło - "zmiana, spojrzenie na życie jako mechanizm. Zrzucenie odpowiedzialności na przeznaczenie"

Z finansowego punktu widzenia Koło fortuny mówi o wygranej, o świetnych finansach o darach jakie możemy dostać z przeznaczenia. Mój cały sen opierał się na pieniądzach - kwocie za  jaką śmierć pozwoliła wykupić moją duszę/ moje życie - dała mi czas na spełnienie, na dalsze życie. Nie jest to jakaś zawrotna suma, nawet sama się zdziwiłam już realnie, że to kwota praktycznie do osiągnięcia dla każdego. Mój ojciec zawsze miał gest i jeśli uważał, że ktoś zaniżał wartość, to ojciec sam ją podnosił właśnie nie chcąc np. reszty - zawsze dawał napiwki, zawsze szanował cudzą pracę, zawsze szanował ludzi bez względu na pochodzenie, czy wykształcenie, dla niego człowiek był człowiekiem dopóki tym człowiekiem był.

Mam grać żeby wygrać i by starczyło na realizacje moich marzeń, bez szkody dla budżetu domowego i rodziny? Do tej pory nawet w "Mapie marzeń" umieszczałam "marzenie" spełnianie marzeń członków rodziny - o sobie i dla siebie nie wspominając, teraz mam chęć zrobić coś właśnie dla siebie, dla rozwoju, dla życia - tylko chyba jeszcze muszę poczekać na to Koło by się pozytywnie zakręciło ;)