środa, 1 maja 2019

Problem trzech spraw - sprawa nr 2

Pamiętacie wpis dotyczący trzech spraw zawodowych opublikowany na wordpress

 https://algaria845976176.wordpress.com/2019/03/24/problem-trzech-spraw/

Pierwsza sprawa dotyczyła syna mojego przyjaciela, który wówczas rozpoczął nową pracą. Już teraz mogę zweryfikować rozkład gdyż młodzian złoty zrezygnował z tamtej pracy. Była to praca w korporacji i bardzo duży nacisk na "wyrobienie norm". I może gdyby te normy, i ich wyrobienie zależało tylko od młodzieńca, to znając go wiem, że świetnie by sobie poradził, ale punkty za sprzedaż zależały od klientów, a w zasadzie za ich zgodę by coś dodatkowego kupić.

Wiecie jak to jest, ja też nie zawsze lubię jak mi się wciska coś więcej niż po to, po co przyszłam do sklepu. ;) Karol na odchodne usłyszał, że był dobrze zapowiadającym się pracownikiem, ma potencjał, jest pracowity, punktualny, grzeczny i ma "lektorski głos" ;) ale i tak to go nie zatrzymało w tej pracy.

Karol jest raczej chłopakiem uczciwym i empatycznym, a klientami firmy były głównie osoby starsze, a towary nie zawsze najwyższej jakości więc najzwyczajniej w świecie chłopak się w tej pracy męczył. Teraz znów jest na etapie poszukiwania, co z tego wyniknie zobaczymy?

Dodam tylko wracając do rozkładu "na Karola", że król kielichów pokazał koniec już na początku drogi zawodowej w tym miejscu, Cesarzowa zadowolenie ale tylko na początku. 6 buław docenienie a Kapłanka, że długo w tej firmie się bidulek nie napracował.

Zajmę się teraz dzisiejszym wpisem i drugim problemem dla mnie najważniejszym, czyli moją Panią dyrektor i jej kontraktem.

Przede wszystkim zmieniła się władza od której moja dyr jest obecnie zależna. Mamy miłą Panią na stanowisku władzy, z którą moja dyrektor złapała wspólny język - jak z kobieta z kobietą, może nie są "przyjaciółeczki", może z dzióbków sobie nie piją, ale widziałam jak sobie tak wspólnie szeptały oczywiście na sprawy służbowe, ale było to bardzo sympatyczne i jakże odmienne od dotychczasowych relacji mojej dyrektor z poprzednią władzą. Moja dyr ma bardzo miłe zdanie o  swojej nowej "szefowej", że miła, ciepła, serdeczna. Oczywiście za mało było między nimi spraw służbowych bardzo poważnych, ale "papierkowe" tematy obyły się bez problemów.

I teraz w czym problem, ano w tym, że jak nowa władza przy całej sympatii do mojej dyrektor będzie miała "swojego" kandydata na dyrektora mojej placówki to go na to stanowisko wsadzi. Moja dyr ma ponad 30 - letni staż pracy zawodowej w jednym miejscu i 15 - letni jako dyrektor, ma zasługi na polu zawodowym, zna swoich klientów, zna ich preferencje, dogadza czym może i jak może, i dla nas pracowników jest bardzo dobra - choć ja nawet twierdzę, że jest za miękka ;)
Moja dyr musi co roku składać sprawozdania do urzędu z działalności ogólnie, i oczywiście sprawozdania finansowe z wykorzystania budżetu, także urząd jest na bieżąco - co robimy i jak wydajemy pieniądze. Przez ostatnią 5 - letnią kadencję dyrektorską każdy audyt kończył się bez zastrzeżeń. Ale to przecież nic nie znaczy jeśli czai się przyjaciel królika /królicy.

No i co może zrobić władza - albo przedłużyć kontrakt na kolejne 5 lat dla mojej dyrektorki bez konkursu, albo rozpisać konkurs. Jeśli padnie ta druga opcja to już wiadomo będzie, że władza ma swojego kandydata. Czasu jest naprawdę niewiele, bo nowy ewentualny dyrektor musi objąć placówkę 1 lipca.

W maju mamy bardzo dużą uroczystość - jubileusz naszej placówki, zaproszenie goście, koncert, nagrody itp Oby tylko nie zakończyło się to jakimś ogłoszeniem o tym nieszczęsnym konkursie.

Długo zastanawiałam się jaki rozkład wybrać, jak sformułować pytania? I stwierdziłam, że najlepiej jest najprościej.



1 Tak będzie z konkursem (w domyśle czy w ogóle się odbędzie) - Śmierć, 8 kielichów, 7 monet

2 Taki będzie jego wynik dla mojej dyrektor - Słońce, 8 buław, królowa mieczy

3 Tak będzie z przedłużeniem kontraktu bez konkursu - Zawieszony, as kielichów, Diabeł

4 Dalsza droga zawodowa mojej dyrektor - 2 monet, rycerz buław, królowa buław

Hmm no i co? Gdyby nie rycerz buław na dalszą drogę to bym powiedziała, że bez względu na to czy będzie konkurs, czy nie moja dyrektor dalej będzie sprawować władzę. Ale ten rycerz to są zmiany - choćby miejsca i mimo królowej buław na końcu to jednak coś będzie dla mojej dyrektor nowe.
W ogóle wynik jest bardzo obiecujący, bo podpisanie dokumentów i dalsza władza. pomyślałam sobie, że ten rycerz buław może oznaczać zmiany w kontrakcie/umowie, może inne zasady finansowania (czytaj podwyżka), albo kontrakt bezterminowy, albo na więcej, mniej lat choć mniej jak 5 to nie mogą jej dać.

Ale teraz od początku - konkurs - hmm powiem po cichu, że urząd za nowej kadencji miał konkurs na dyrektora w urzędzie i wpłynęło zażalenie i odwołanie na przebieg i wynik tego konkursu - także trochę zamieszania i nieprzyjemności.  Może tym razem chcąc uniknąć podobnej "pomyłki" urząd nie będzie pchał się w konkurs, może nie ma "swojego" kandydata, a może jest już za mało czasu, bo 30 dni na samo zebranie dokumentów, potem cała procedura, a potem powinien zostać czas na ewentualne odwołania - a tu czasu coraz mniej. Z tych kart wynika, że nawet jakby ten konkurs się odbył to moja dyr powinna w nim zwyciężyć.

Śmierć 8 kielichów i 7 monet - zmiana i odejście od standardowych działań urzędu.

Słońce 8 buław królowa mieczy - na sprawy zawodowe Słońce jest bardzo dobrą kartą do tego szybkie działanie, szybka informacja i królowa mieczy mówi o podpisaniu, prawnych dokumentów. Nawet jakby ten konkurs się odbył to będzie (powinno to być)  dla mojej dyrektor formalnością.

Zawieszony, as kielichów Diabeł - jeśli przedłużą jej kontrakt umową to dość późno to zrobią, jakby na ostatnią chwilę, bo teraz się bardzo zastanawiają co robić Diabeł to pokusa i przywiązanie się do "idei" może tu nawet miejsca pracy. Moja dyrektor znów zostanie uwiązana do swojego stołka.
Ciekawa jestem jak to będzie, bo to hmm nie są takie hura optymistyczne karty. Czyżby urząd znalazł jeszcze jakieś inne wyjście dla mojej dyrektorki?

Wszystko jedno co się stanie, ja w królowej buław widzę "Swoją Andzie" na dawnym stołeczku. :)

EDIT: To ja się pomyliłam, bo kadencja mojej dyrektor kończy się już w maju, a nie jak zakładałam w czerwcu. Ponad to na konkurs jednak został ogłoszony, jest bardzo mało czasu na zgromadzenie dokumentów i odbycie się samego konkursu. Zmiana działania urzędu, bardzo duże tempo działania. Trzymam kciuki za powodzenie w konkursie mojej dyrektor, a weryfikacja tych kart nastąpi szybciej niż myślałam.